- Cześć, co słychać? - Przepraszam, ale nie mogę teraz rozmawiać, jestem bardzo zajęty. - To co Ty robisz? - Wypełniam obowiązek małżeński. - Przecież nie jesteś żonaty! - A, cudzy wypełniam.
- Słoneczko... - Tak, kotku? - Zrobisz śniadanie, rybko? - Oczywiście, skarbeńku. - Jajeczniczkę, rybko? - Ze szczypiorkiem, pieseczku. - Ale na masełku, zabciu? - Nie może byc inaczej, misiu. - Myszko... Przyznaj się! Ty też nie pamiętasz, jak mam na imię.
Jasio jedzie na rowerze i co chwile woła: - Patrz mamo jadę na rowerze! - Patrz mamo jadę bez jednej ręki! - Patrz mamo jadę bez trzymanki! - Patrz mamo jadę bez jednej nogi! - Patrz mamo jadę bez dwóch nóg! - Patrz mamo jadę BEZ ZĘBÓW!