Stoją dwie blondynki na przystanku i czekają na autobus. Autobus podjeżdża, a one podchodzą do drzwi kierowcy i jedna się pyta: - Dojadę tym autobusem do Centrum? - Nie - odpowiada kierowca. - A ja? - pyta druga.
Były sobie 2 żmije. Jedna mówi do drugiej: - Ej, a my jesteśmy jadowite? - Nie wiem, a co? - Bo ugryzłam się w język.
Jasiu mówi do swojej mamy: - Mamo, choinka się pali! A mama na to: - Nie mówi się "pali" tylko "świeci". Potem jasiu przychodzi i mówi: - Mamo, firanki się świecą!
Dwie blondynki grają w pokera. Pierwsza mówi: - Szach i mat! Druga na to: - Daj już spokój, to nie koszykówka!
Mąż mówi do żony blondynki: - Czy wiesz, że w USA co 3 minuty jest potrącana przez samochód jedna kobieta? Na co blondynka: - Biedna kobieta, ale się na nią uwzięli!