Rozmawia dwóch architektów, jeden z dzieckiem, drugi bez. Ten bez dziecka mówi do tego drugiego: - To twoje? - Moje. Przygląda się chwilę z uwagą, po czym dodaje: - No fajne, ale ja bym zrobił inaczej...
Mama pyta się Jasia: - Jasiu dlaczego płaczesz? - Bo śniło mi się że szkoła się paliła. - Nie płacz to tylko sen! - Właśnie dlatego płaczę.
Teściowa rozmawia z zięciem: - Skoro tak mnie nienawidzisz, to dlaczego masz moje zdjęcie na kominku? - Żeby dzieci nie zbliżały się do ognia.