Blondynka dzwoni do mechanika: - Coś ciemnego i gęstego wycieka spod mojego auta. - To olej. - Ok no to oleje.
Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego. - Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste... Mechanik: - To olej. Blondynka: - OK, no to oleję.
Jedzie blondynka samochodem, podchodzi policja i mówi: - Poproszę do wody. - Ale ja nie umiem pływać.