Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego. - Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste... Mechanik: - To olej. Blondynka: - OK, no to oleję.
Młode małżeństwo je zupę, niespodziewanie żona oblała sobie bluzkę i mówi: - No nie, wyglądam jak świnia. Mąż na to: - No, i jeszcze się zupą oblałaś.
Leją dwa pijaki, nagle jeden pyta drugiego: - Czemu nie słychać jak lejesz? - Bo leję po spodniach. - Nie szkoda Ci spodni?! - Nie, bo leję po Twoich...