Były sobie 2 żmije. Jedna mówi do drugiej: - Ej, a my jesteśmy jadowite? - Nie wiem, a co? - Bo ugryzłam się w język.
Stoją dwie blondynki na przystanku i czekają na autobus. Autobus podjeżdża, a one podchodzą do drzwi kierowcy i jedna się pyta: - Dojadę tym autobusem do Centrum? - Nie - odpowiada kierowca. - A ja? - pyta druga.
Młode małżeństwo je zupę, niespodziewanie żona oblała sobie bluzkę i mówi: - No nie, wyglądam jak świnia. Mąż na to: - No, i jeszcze się zupą oblałaś.
Rozmawia dwóch dyrektorów: - Podobno masz nową sekretarkę? - Owszem. - I jesteś z niej zadowolony? - Po pierwszym dniu trudno powiedzieć... - Młoda, ładna? - Taka sobie... - A jak się ubiera? - Bardzo szybko.