Witaj gościu! Zaloguj się, bądź Zarejestruj.

sucharyPiszSuchary.pl - Najlepsze

suchary

z sieci!
W co najczęściej bawią się dzieci Grabarza?

- W chowanego.
W co najczęściej bawią się dzieci Grabarza? - W chowanego.

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Podobne suchary
Teściowa rozmawia z zięciem:
- Skoro tak mnie nienawidzisz,
 to dlaczego masz moje zdjęcie na kominku?
- Żeby dzieci nie zbliżały się do ognia.
Teściowa rozmawia z zięciem: - Skoro tak mnie nienawidzisz, to dlaczego masz moje zdjęcie na kominku? - Żeby dzieci nie zbliżały się do ognia.
Jasiu na lekcji wylał wodę na ławkę.
Zirytowana pani powiedziała chłopcu:
- Idź, poszukaj ścierki. Powinna być gdzieś w szafce.
Jasiu posłusznie poszedł, a nauczycielka kontynuuje lekcję.
- Drogie dzieci, gdybym umarła co napisalibyście na moim 
grobie?
A Jasiu znajdując poszukiwany przedmiot krzyczy:
- Tu leży ta szmata!
Jasiu na lekcji wylał wodę na ławkę. Zirytowana pani powiedziała chłopcu: - Idź, poszukaj ścierki. Powinna być gdzieś w szafce. Jasiu posłusznie poszedł, a nauczycielka kontynuuje lekcję. - Drogie dzieci, gdybym umarła co napisalibyście na moim grobie? A Jasiu znajdując poszukiwany przedmiot krzyczy: - Tu leży ta szmata!
Co ma wspólnego pokój dziecięcy z Bolesławem Chrobrym?

- I tu dziecko mieszka i tu dziecko Mieszka.
Co ma wspólnego pokój dziecięcy z Bolesławem Chrobrym? - I tu dziecko mieszka i tu dziecko Mieszka.
Dlaczego Wedel nie ma dzieci?

- Bo cały interes wpakował w kakao.
Dlaczego Wedel nie ma dzieci? - Bo cały interes wpakował w kakao.
Dzieci na lekcję miały przynieść przedmioty związane z 
medycyną.
Małgosia przyniosła słuchawki lekarskie, Tomek skalpel. 
W końcu pani pyta Jasia:
- A ty Jasiu co przyniosłeś.
- Aparat Tlenowy.
- A skąd ty żeś go wytrzasnął!?
- Od dziadka.
- I co na to dziadek?
- Hyyyyy...
Dzieci na lekcję miały przynieść przedmioty związane z medycyną. Małgosia przyniosła słuchawki lekarskie, Tomek skalpel. W końcu pani pyta Jasia: - A ty Jasiu co przyniosłeś. - Aparat Tlenowy. - A skąd ty żeś go wytrzasnął!? - Od dziadka. - I co na to dziadek? - Hyyyyy...