Dzwoni telefon: - Dzień dobry, czy mogę z Jola? - Niestety małżonki nie ma w domu. - To wiem, jest u mnie i pytam, czy mogę.
Pyta Pani Jasia: – Jaki jest największy cud Chrystusa? – Zamienił wodę w wino. – Niestety Jasiu, był większy. – A co, w spirytus?
Przychodzi blondynka do warzywniaka i mówi: - Przepraszam, czy są kartofle ? - Niestety, nie mamy - odp kasjerka - mamy tylko ziemniaki. - A to nie, dziękuję.