Witaj gościu! Zaloguj się, bądź Zarejestruj.

sucharyPiszSuchary.pl - Najlepsze

suchary

z sieci!
Do autobusu wsiada Pani i kładzie kierowcy
 na blacie orzech laskowy. 
Kierowca zaskoczony, ale zjada orzecha. 
Sytuacja powtarza się codziennie przez parę dni. 
W końcu zaciekawiony kierowca pyta:

- Pani, a skąd Pani masz takie dobre orzechy?

z Toffifee
Do autobusu wsiada Pani i kładzie kierowcy na blacie orzech laskowy. Kierowca zaskoczony, ale zjada orzecha. Sytuacja powtarza się codziennie przez parę dni. W końcu zaciekawiony kierowca pyta: - Pani, a skąd Pani masz takie dobre orzechy? z Toffifee

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Podobne suchary
Czemu pogrzeby są takie smutne, a urodziny takie wesołe?

- Na pogrzebach nie ma tortu.
Czemu pogrzeby są takie smutne, a urodziny takie wesołe? - Na pogrzebach nie ma tortu.
Teściowa rozmawia z zięciem:
- Skoro tak mnie nienawidzisz,
 to dlaczego masz moje zdjęcie na kominku?
- Żeby dzieci nie zbliżały się do ognia.
Teściowa rozmawia z zięciem: - Skoro tak mnie nienawidzisz, to dlaczego masz moje zdjęcie na kominku? - Żeby dzieci nie zbliżały się do ognia.
Jasiu na lekcji wylał wodę na ławkę.
Zirytowana pani powiedziała chłopcu:
- Idź, poszukaj ścierki. Powinna być gdzieś w szafce.
Jasiu posłusznie poszedł, a nauczycielka kontynuuje lekcję.
- Drogie dzieci, gdybym umarła co napisalibyście na moim 
grobie?
A Jasiu znajdując poszukiwany przedmiot krzyczy:
- Tu leży ta szmata!
Jasiu na lekcji wylał wodę na ławkę. Zirytowana pani powiedziała chłopcu: - Idź, poszukaj ścierki. Powinna być gdzieś w szafce. Jasiu posłusznie poszedł, a nauczycielka kontynuuje lekcję. - Drogie dzieci, gdybym umarła co napisalibyście na moim grobie? A Jasiu znajdując poszukiwany przedmiot krzyczy: - Tu leży ta szmata!
Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego.
- Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste...
Mechanik:
- To olej.

Blondynka:
- OK, no to oleję.
Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego. - Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste... Mechanik: - To olej. Blondynka: - OK, no to oleję.
Stoją dwie blondynki na przystanku i czekają na autobus. 
Autobus podjeżdża, 
a one podchodzą do drzwi kierowcy i jedna się pyta: 
- Dojadę tym autobusem do Centrum? 
- Nie - odpowiada kierowca. 
- A ja? - pyta druga.
Stoją dwie blondynki na przystanku i czekają na autobus. Autobus podjeżdża, a one podchodzą do drzwi kierowcy i jedna się pyta: - Dojadę tym autobusem do Centrum? - Nie - odpowiada kierowca. - A ja? - pyta druga.