Blondynka rozpoczęła prace jako szkolny psycholog. Zaraz pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biegał po boisku razem z innymi chłopcami tylko stal samotnie. Podeszła do niego i pyta: - Dobrze sie czujesz? - Dobrze. - To dlaczego nie biegasz razem z innymi chłopcami? - Bo jestem bramkarzem.
Żona do męża: - Zobacz ja muszę prać, prasować, sprzątać, nigdzie nie mogę wyjść. Czuje się jak Kopciuszek. Mąż na to: - A nie mówiłem, że ze mną będzie jak w bajce?