Witaj gościu! Zaloguj się, bądź Zarejestruj.

sucharyPiszSuchary.pl - Najlepsze

suchary

z sieci!
Po skończonym egzaminie profesor wpisał do indeksu 
studenta tylko jedno słowo – "Idiota".
Ten przeczytał, popatrzył na profesora i mówi:
- Ależ pan roztargniony, miał pan wpisać ocenę,
 a pan się podpisał.
Po skończonym egzaminie profesor wpisał do indeksu studenta tylko jedno słowo – "Idiota". Ten przeczytał, popatrzył na profesora i mówi: - Ależ pan roztargniony, miał pan wpisać ocenę, a pan się podpisał.
Na imprezie blondynka pyta się chłopaka:
- Skąd jesteś?
- Przemyśl
- Przemyślałam i dalej nie wiem.
Na imprezie blondynka pyta się chłopaka: - Skąd jesteś? - Przemyśl - Przemyślałam i dalej nie wiem.
W więzieniu rozmawia dwóch kolegów z celi.
- Za co siedzisz?
- Jak ci powiem to nie będziesz mógł spać.
- No stary koledze z celi nie powiesz?
- Dobra za gwałty na śpiących mężczyznach.
W więzieniu rozmawia dwóch kolegów z celi. - Za co siedzisz? - Jak ci powiem to nie będziesz mógł spać. - No stary koledze z celi nie powiesz? - Dobra za gwałty na śpiących mężczyznach.
Podczas klasówki nauczyciel mówi:
- Wydaje mi się, że słyszę jakieś głosy...
Głos z sali:
- Mnie też, ale się leczę...
Podczas klasówki nauczyciel mówi: - Wydaje mi się, że słyszę jakieś głosy... Głos z sali: - Mnie też, ale się leczę...
Dzwoni telefon: 
- Dzień dobry, czy mogę z Jola? 
- Niestety małżonki nie ma w domu. 
- To wiem, jest u mnie i pytam, czy mogę.
Dzwoni telefon: - Dzień dobry, czy mogę z Jola? - Niestety małżonki nie ma w domu. - To wiem, jest u mnie i pytam, czy mogę.
Do chłopaka na ulicy podchodzi zakapturzona postać.
- Pozbawiłeś moją córkę dziewictwa. Zabiję cię za to.
- Przepraszam to już się więcej nie powtórzy.
Do chłopaka na ulicy podchodzi zakapturzona postać. - Pozbawiłeś moją córkę dziewictwa. Zabiję cię za to. - Przepraszam to już się więcej nie powtórzy.
Przychodzi turysta do bacy i mówi
- Baco na waszych deskach ktoś gwałci twoją córkę.
Baca biegnie za dom i wraca uśmiechnięty
- Wiedziałem żeś żartował, to wcale nie moje deski.
Przychodzi turysta do bacy i mówi - Baco na waszych deskach ktoś gwałci twoją córkę. Baca biegnie za dom i wraca uśmiechnięty - Wiedziałem żeś żartował, to wcale nie moje deski.