Witaj gościu! Zaloguj się, bądź Zarejestruj.

sucharyPiszSuchary.pl - Najlepsze

suchary

z sieci!
Stoją dwie blondynki przy windzie jedna mówi: 
- Zawołaj windę! 
Blondynka woła: 
- Winda, winda!!! 
Druga blondynka mówi: 
- Nie tak, przez guzik! 
Blondynka łapie swój guzik od bluzki i mówi: 
- Winda, winda!!!
Stoją dwie blondynki przy windzie jedna mówi: - Zawołaj windę! Blondynka woła: - Winda, winda!!! Druga blondynka mówi: - Nie tak, przez guzik! Blondynka łapie swój guzik od bluzki i mówi: - Winda, winda!!!
Podchodzi blondynka do kiosku: 
- Poproszę bilet za złotówkę. 
- Broszę bardzo. 
- Ile płacę?
Podchodzi blondynka do kiosku: - Poproszę bilet za złotówkę. - Broszę bardzo. - Ile płacę?
Stoją dwie blondynki na przystanku i czekają na autobus. 
Autobus podjeżdża, 
a one podchodzą do drzwi kierowcy i jedna się pyta: 
- Dojadę tym autobusem do Centrum? 
- Nie - odpowiada kierowca. 
- A ja? - pyta druga.
Stoją dwie blondynki na przystanku i czekają na autobus. Autobus podjeżdża, a one podchodzą do drzwi kierowcy i jedna się pyta: - Dojadę tym autobusem do Centrum? - Nie - odpowiada kierowca. - A ja? - pyta druga.
Dlaczego Blondynka wchodzi do ogrodu goła? 

- Bo chce, żeby buraki się zaczerwieniły!
Dlaczego Blondynka wchodzi do ogrodu goła? - Bo chce, żeby buraki się zaczerwieniły!
Jak się nazywa blondynka po kąpieli? 

- Czysta głupota!
Jak się nazywa blondynka po kąpieli? - Czysta głupota!
Dlaczego mężczyźni całują blondynki? 

- Żeby im choć na chwilę zamknąć usta.
Dlaczego mężczyźni całują blondynki? - Żeby im choć na chwilę zamknąć usta.
Bin Laden zatrudnił się jako kierowca taksówki. 
Pewnego dnia mówi do klienta: 
- To gdzie pana wysadzić?
Bin Laden zatrudnił się jako kierowca taksówki. Pewnego dnia mówi do klienta: - To gdzie pana wysadzić?
Przyjeżdża turysta do bacy i się go pyta: 
- Baco masz dzieci? 
- Nie.

Rano budzi go gromada dzieci, a turysta się pyta: 
- Baco przecież nie miało być dzieci.
- To nie dzieci tylko skurwysyny.
Przyjeżdża turysta do bacy i się go pyta: - Baco masz dzieci? - Nie. Rano budzi go gromada dzieci, a turysta się pyta: - Baco przecież nie miało być dzieci. - To nie dzieci tylko skurwysyny.
Idzie baca na dwór za potrzebą. 
Wraca calutki mokry. 
Żona się pyta: 
- Kuźwa, deszcz pada? 
- Nie ino halny wieje.
Idzie baca na dwór za potrzebą. Wraca calutki mokry. Żona się pyta: - Kuźwa, deszcz pada? - Nie ino halny wieje.
Stoi stara babcia w aptece w ogromnej kolejce. 
Podskakując, kręcąc się pogania wszystkich: 
- Szybciej! 
- Co się szlajasz? 
- Szybciej! 
Kiedy w końcu doszła do kasy krzyczy: 
Szybko lek na sraczkę! Szybko!
Stoi stara babcia w aptece w ogromnej kolejce. Podskakując, kręcąc się pogania wszystkich: - Szybciej! - Co się szlajasz? - Szybciej! Kiedy w końcu doszła do kasy krzyczy: Szybko lek na sraczkę! Szybko!