Przychodzi turysta do bacy i mówi - Baco na waszych deskach ktoś gwałci twoją córkę. Baca biegnie za dom i wraca uśmiechnięty - Wiedziałem żeś żartował, to wcale nie moje deski.
Pinokio trafia na wiejską zabawę. Jakaś panienka zaczyna się do niego kleić, a on mówi: - Te, lala. To, że jestem z drewna, nie znaczy, że interesują mnie deski.