Witaj gościu! Zaloguj się, bądź Zarejestruj.

sucharyPiszSuchary.pl - Najlepsze

suchary

z sieci!
Jasio jedzie na rowerze i co chwile woła:
- Patrz mamo jadÄ™ na rowerze!
- Patrz mamo jadę bez jednej ręki!
- Patrz mamo jadÄ™ bez trzymanki!
- Patrz mamo jadÄ™ bez jednej nogi!
- Patrz mamo jadę bez dwóch nóg!

- Patrz mamo jadę BEZ ZĘBÓW!
Jasio jedzie na rowerze i co chwile woła: - Patrz mamo jadę na rowerze! - Patrz mamo jadę bez jednej ręki! - Patrz mamo jadę bez trzymanki! - Patrz mamo jadę bez jednej nogi! - Patrz mamo jadę bez dwóch nóg! - Patrz mamo jadę BEZ ZĘBÓW!

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Podobne suchary
Jasio pyta nauczycielkÄ™:
- Czy można ukarać kogoś za to, czego nie zrobił?
- Nie, Jasiu.
- Nie odrobiłem zadania domowego.
Jasio pyta nauczycielkę: - Czy można ukarać kogoś za to, czego nie zrobił? - Nie, Jasiu. - Nie odrobiłem zadania domowego.
Jedzie motorem Michał, Szymon i jąkający się Jasio.
 Jadą 60km/h i Jasiu mówi:
- Sz,sz,sz,sz,szy...
- Szybciej Jasiu!?

Dobra, jadą 80 km/h i nagle Jasio znowu mówi:
- Sz,sz,sz,szy,szy...
- Jeszcze szybciej!?

Dobra, jadÄ… 120 km/h i nagle Jasio krzyczy:
Sz,sz,sz,szy... Szymon spadł z motoru!
Jedzie motorem Michał, Szymon i jąkający się Jasio. Jadą 60km/h i Jasiu mówi: - Sz,sz,sz,sz,szy... - Szybciej Jasiu!? Dobra, jadą 80 km/h i nagle Jasio znowu mówi: - Sz,sz,sz,szy,szy... - Jeszcze szybciej!? Dobra, jadą 120 km/h i nagle Jasio krzyczy: Sz,sz,sz,szy... Szymon spadł z motoru!
Jedzie blondynka samochodem, podchodzi policja i mówi:
- PoproszÄ™ do wody.
- Ale ja nie umiem pływać.
Jedzie blondynka samochodem, podchodzi policja i mówi: - Poproszę do wody. - Ale ja nie umiem pływać.
Co zostanie z polskich gór jak pojedzie w nie Chuck Norris?

- Same rysy.
Co zostanie z polskich gór jak pojedzie w nie Chuck Norris? - Same rysy.
Ojciec widzi syna wychodzÄ…cego z domu
 z wielką latarką w dłoni. 
- DokÄ…d to? 
- Na randkę - przyznaje się chłopak. 
- Ha! Ja w twoim wieku
 nie potrzebowałem latarki na randkach. 
- No tak. I sam popatrz na kogo trafiłeś...
Ojciec widzi syna wychodzącego z domu z wielką latarką w dłoni. - Dokąd to? - Na randkę - przyznaje się chłopak. - Ha! Ja w twoim wieku nie potrzebowałem latarki na randkach. - No tak. I sam popatrz na kogo trafiłeś...