Blondynka i brunetka rozmawiają z barmanem. W końcu barman ma dość głupiego gadania blondynki i mówi: -Sprawdź, czy cię w domu nie ma. Blondynka poszła a brunetka sie śmieje: -Hahahahaha! Ja bym zadzwoniła!
Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego. - Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste... Mechanik: - To olej. Blondynka: - OK, no to oleję.
Jedzie blondynka samochodem, podchodzi policja i mówi: - Poproszę do wody. - Ale ja nie umiem pływać.
Stoją dwie blondynki na przystanku i czekają na autobus. Autobus podjeżdża, a one podchodzą do drzwi kierowcy i jedna się pyta: - Dojadę tym autobusem do Centrum? - Nie - odpowiada kierowca. - A ja? - pyta druga.