Kowalski spił się do nieprzytomności. Stoi pod latarnią i chwieje się na nogach. - Skąd Pan jest? - Pyta jakiś inteligent. - Z Atlantydy. - Przecież Atlantyda dawno zalana! - A ja to nie?
Płynie grupa plemników, a jeden nie nadąża, ale zaraz coś wymyślił i mówi: -Ej!!!JESTEŚMY W DUPIE!!! Inne z niesmakiem szukają drogi, a drugi korzysta zapładniając... I tak oto rodzą się mądre dzieci.