Miedzielny obiad. Mąż i żona w ciszy jedzą rosół. W pewnym momencie żona oblewa się zupą, wstaje i krzyczy: -No i zobacz, jak ja teraz wyglądam! Jak świnia! Mąż na to: -No, i na dodatek się zupą oblałaś.
Synek do taty: - Tato, to mama jest lepszym kierowcą od Ciebie? Bo mówiłeś, że na hamulcu ręcznym nie da się jechać, a mama tak przejechała 20 km
Zięć widząc teściową w drzwiach pyta: - Mamusia na długo przyjechała? - Na tak długo jak tylko chcecie - odpowiada teściowa - To mamusia się nawet herbaty nie napije?