Niedzielny obiad. Rodzina w komplecie. Mąż, żona, dziecko.
Dziecko pyta:
- Mamusiu a czemu tatuś się z tobą ożenił ?
Mąż podnosi wzrok znad talerza.
Powoli odkłada widelec i mówi do żony:
- Widzisz, nawet dziecko nie może tego zrozumieć...
Zięciu kupił sobie telewizor.
Teściowa mówi:
- Ale fajny. Pół życia bym oddała, żeby taki mieć.
Zięć odpowiada:
- To ja kupię mamusi takie dwa.
Dyrektor do Jasia:
- Jasiu zaprowadź panów archeologów tam,
gdzie znalazłeś te stare monety.
- Nie mogę ...
- Dlaczego?
- Bo muzeum jest dzisiaj zamknięte.
Jasiu przychodzi do domu i mówi:
- Tato! Tato! Dzisiaj na chemii
badaliśmy właściwości materiałów wybuchowych!
- Noo, ekstra, ciekawe co jutro będziecie robić w szkole?
- W jakiej szkole tato?!?
- Jasiu, dlaczego twój kot nie ma ogona?
- Bo jest głuchy.
- Jak to?
- Leżał na trawniku i nie słyszał kosiarki.
Nauczyciel pyta:
- Jasiu, ile miałeś lat w ostatnie urodziny?
- 7.
- A ile będziesz miał w następne?
- 9.
- Siadaj, pała!
- Niech to szlag, pała w urodziny!
Mówi mąż do żony:
- Żono, zrzuciłem 2 kilogramy!
A żona na to:
- Nie zapomnij spuścić wody.