Blondynka do koleżanki: - A ja wczoraj byłam u okulisty! - I co Ci powiedział? - Żebym się alfabetu nauczyła.
Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego. - Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste... Mechanik: - To olej. Blondynka: - OK, no to oleję.
Jedzie blondynka samochodem, podchodzi policja i mówi: - Poproszę do wody. - Ale ja nie umiem pływać.