Mąż przychodzi do domu i siada na kibelku. Żona krząta się po mieszkaniu i słyszy, że z kibla dochodzą jakieś postękiwania. Myśli sobie: - Zrobię mu kawał - i gasi światło. Po chwili z kibla słychać krzyk: - O K****! Przerażona żona otwiera drzwi i zapala światło. Mąż z ulgą: - Eh! Już myślałem, że mi oczy pękły
Stoi sobie pijaczyna pod ścianą kasy biletowej PKP. Podchodzi do kasy student i mówi: - Połówkę do Radomia. A pijaczek na to: - A ja ćwiartkę na miejscu
Siedziałem sobie wczoraj i jadłem obiad, kiedy nagle weszła moja żona i powiedziała, że jestem obrzydliwy. Byłem tak zszokowany, że widelec wpadł mi do kibla.