Wchodzi babunia do sklepu i mówi: - Potrzebuję parę rolek papieru toaletowego. Młoda sprzedawczyni pokazuje na ladzie parę rodzajów papierów w rozmaite wzorki i kolory, po czym pyta: - Który pani sobie życzy? - Obojętnie, byle nie biały, bo się błyskawicznie brudzi.
Na lekcji polskiego: - Jasiu, jakiego rodzaju jest słowo "budżet"? - pyta nauczycielka. - Żeńskiego, proszę pani. - Jesteś pewien?! - Tak, bo ma dziurę!
Co wy tam robicie na tych lekcjach chóru? - Pijemy wódkę i gramy w karty. A kiedy śpiewacie? - Jak wracamy do domu.