Stoją dwie blondynki na przystanku i czekają na autobus. Autobus podjeżdża, a one podchodzą do drzwi kierowcy i jedna się pyta: - Dojadę tym autobusem do Centrum? - Nie - odpowiada kierowca. - A ja? - pyta druga.
Były sobie 2 żmije. Jedna mówi do drugiej: - Ej, a my jesteśmy jadowite? - Nie wiem, a co? - Bo ugryzłam się w język.
Dzwoni telefon , odbiera jeden z domowników -Tak słucham -Zbyszek..... -już go podaje -pfu.... Zosia.. -ech , zaraz przyjdzie -wfu... Zdzisław.... pfu...Zenek... pfu Zygmunt ..pfu... -na litość Boską powie wreszcie pan z kim chce pan rozmawiać ?? -z nikim .. ja po prostu tylko mówię co sądzę o osobach zamieszkujących ten dom.