Przychodzi królik do sklepu i pyta: -czy są zgniłe marchewki Sprzedawca odpowiada: -nie niema Następnego dnia sytuacja się powtarza i tak przez dwa dni Sprzedawca myśli se że mu zostawi Następnego dnia królik przychodzi i pyta: -czy są zgniłe marchewki Sprzedawca na to: -są -kontrola sanepid :) :) :) :) :)
Ten suchar może zawierać treści przeznaczone wyłącznie dla osób dorosłych. Mogą się w nim pojawić przekleństwa lub słowa uznane powszechnie za obraźliwe. Jeśli chcesz wyświetlać tego typu treści kliknij w ten tekst.