Witaj gościu! Zaloguj się, bądź Zarejestruj.

sucharyPiszSuchary.pl - Najlepsze

suchary

z sieci!

Suchary - jasiu

Pani do Jasia na lekcji polskiego:
- Jasiu, powiedz co to za przypadek: Spadłem z krzesła.

Jasiu:
- Bolesny.
Pani do Jasia na lekcji polskiego: - Jasiu, powiedz co to za przypadek: Spadłem z krzesła. Jasiu: - Bolesny.
Dyrektor do Jasia:
- Jasiu zaprowadź panów archeologów tam,
 gdzie znalazłeś te stare monety.
- Nie mogę ...
- Dlaczego?
- Bo muzeum jest dzisiaj zamknięte.
Dyrektor do Jasia: - Jasiu zaprowadź panów archeologów tam, gdzie znalazłeś te stare monety. - Nie mogę ... - Dlaczego? - Bo muzeum jest dzisiaj zamknięte.
Pani w szkole pyta Jasia: 
- Jasiu, jakie jest najszybsze zwierzę na świecie? 
- Gepard, proszę pani. 
- A najszybszy ptak? 
- Ptak geparda.
Pani w szkole pyta Jasia: - Jasiu, jakie jest najszybsze zwierzę na świecie? - Gepard, proszę pani. - A najszybszy ptak? - Ptak geparda.
Jasiu zmieniłeś rybkom wodę?

- Nie, jeszcze tamtej nie wypiły.
Jasiu zmieniłeś rybkom wodę? - Nie, jeszcze tamtej nie wypiły.
Pani pyta dzieci:
- Jak można zajść w ciążę?

Jasiu się zgłasza i odpowiada:
- Gwałtownie.
Pani pyta dzieci: - Jak można zajść w ciążę? Jasiu się zgłasza i odpowiada: - Gwałtownie.
Pani w szkole pyta Jasia:
- Jasiu, jakie jest najszybsze zwierze na świecie?
- Gepard,proszę pani.
- A najszybszy ptak?
- Ptak geparda.
Pani w szkole pyta Jasia: - Jasiu, jakie jest najszybsze zwierze na świecie? - Gepard,proszę pani. - A najszybszy ptak? - Ptak geparda.
Pyta Pani Jasia:
– Jaki jest największy cud Chrystusa? 
– Zamienił wodę w wino.
– Niestety Jasiu, był większy.
– A co, w spirytus?
Pyta Pani Jasia: – Jaki jest największy cud Chrystusa? – Zamienił wodę w wino. – Niestety Jasiu, był większy. – A co, w spirytus?
Jasiu pyta babci:
- Babciu, jak Ci smakował cukierek?
- Bardzo dobry.
- Dziwne! Ania go wypluła, pies go wypluł,
 a Tobie smakował...
Jasiu pyta babci: - Babciu, jak Ci smakował cukierek? - Bardzo dobry. - Dziwne! Ania go wypluła, pies go wypluł, a Tobie smakował...
Jasio miał już 5 lat, a jeszcze nic nie mówił. 
Pewnego dnia mama podaje mu obiad, a Jasiu wrzeszczy: 
- A gdzie kompot?! 

Mama zdziwiona: 
- Jasiu, to ty umiesz mówić?!
- Umiem 
- To dlaczego dotąd nic nie mówiłeś? 

- Bo zawsze był kompot!
Jasio miał już 5 lat, a jeszcze nic nie mówił. Pewnego dnia mama podaje mu obiad, a Jasiu wrzeszczy: - A gdzie kompot?! Mama zdziwiona: - Jasiu, to ty umiesz mówić?! - Umiem - To dlaczego dotąd nic nie mówiłeś? - Bo zawsze był kompot!