Dzieci na lekcję miały przynieść przedmioty związane z medycyną. Małgosia przyniosła słuchawki lekarskie, Tomek skalpel. W końcu pani pyta Jasia: - A ty Jasiu co przyniosłeś. - Aparat Tlenowy. - A skąd ty żeś go wytrzasnął!? - Od dziadka. - I co na to dziadek? - Hyyyyy...
Ten suchar może zawierać treści przeznaczone wyłącznie dla osób dorosłych. Mogą się w nim pojawić przekleństwa lub słowa uznane powszechnie za obraźliwe. Jeśli chcesz wyświetlać tego typu treści kliknij w ten tekst.
Jasiu przychodzi ze szkoły i mówi do mamy: - Mamo, mamo dziś w szkole na matematyce uczyliśmy się o wódce! - Jak to o wódce? - pyta mama. - Tak o jakiś ćwiartkach.
Jasiu wrócił nareszcie do domu, bo tata poprosił go, aby przyniósł mu parę jabłek od sąsiada. Jasio mówi: - Tato, tao mam jabłka o, które prosiłeś! - Dziękuje Jasiu, ależ z ciebie dobry synek, a sąsiad wie, że wziąłeś od niego kilka jabłek? - Tak, wie, ponieważ mnie gonił.
- Mamusiu, dzieci się ze mnie śmieją, że ja dużo jem! - Oj Jasiu, to nieprawda. Ale jedz zupkę, bo mi wanna potrzebna.
Jasiu przychodzi do domu i mówi do niego mama blondynka -Synku weź dwu metrową drabinę bo trzeba jagody pozbierać.
Siedzi Jasiu na lekcji i czyta pornosa. Podchodzi nauczyciel i mówi: - Jasiu, będę musiała się zobaczyć z twoją mamą. Na co Jaś odpowiada: - Proszę bardzo, jest na 4 stronie.
Idzie Jaś z Małgosią przez las, stają pod pięknym bujnie rosnącym bzem: - Małgosiu lubisz Bez ? - Nie Jasiu, lepiej załóż.
Pani sie pyta Jasia: - Jasiu! Co to jest meteoryt? - To gwiazda z ogonem - Dobrze. Czy potrafisz mi podać jeden rodzaj meteorytu? - Myszka Miki