Pani od Biologii pyta Kazia: - Wymień mi pięć zwierząt mieszkających w Afryce! Na to Kazio: - Dwie małpy i trzy słonie.
Mama pyta Jasia: - Co dziś robiłeś na podwórku? - Udawałem ptaka. - A co robiłeś - śpiewałeś czy ćwierkałeś? - Jadłem robaki.
Jasiu pod koniec roku przychodzi do domu. Tata się go pyta: - Jasiu, gdzie masz świadectwo? - Pożyczyłem koledze bo chciał nastraszyć rodziców.
Polak, Rusek i Niemiec siedzą w wiezieniu. Rusek przychodzi z kawałkiem słoniny i mówi do Niemca: - Chcesz? A Niemiec myśli - w zamian będzie chciał mnie zgwałcić - i mówi: - Nie. Pochodzi Rusek do Polaka i się pyta: - Chcesz? Polak myśli - będzie chciał mnie zgwałcić, ale jak zjem to będę miał siłę w rękach i się obronię - i mówi: - Chcę. Zjadł, a Rusek do niego: - Masz siłę w rękach? - Mam. - No to Polak trzymaj Niemca.
Przychodzi krowa do lekarza i cały czas się śmieje: - Co Pani jest? - pyta lekarz. - Zawsze taka jestem po trawie - odpowiada krowa.
Jedzie bogaty pan i widzi faceta jedzącego trawę. - Co robisz? - pyta się. - Jem obiad, a co? - odpowiada. - Chodź do mnie na kolację - mówi bogaty. - A czy mogę wziąć siostrę, brata i ojca? - Tak. - Mamę, dziadka i babcię? - Aż tak wielkiego trawnika nie mam!
W szpitalu psychiatrycznym lekarz pyta trzech pacjentów: Podchodzi do pierwszego: -Ile to 2x2? -Pięć tysięcy! Podchodzi do drugiego: -Ile to 2x2? -Piątek! Lekarz załamany podchodzi do trzeciego: -Ile to 2x2? -4! -Doskonale! Jak pan to policzył? -No jak to jak? Podzieliłem pięć tysięcy przez piątek!